Giacomo Orefice – Chopin, premiera 30,31/01/2010, scena zbiorowa na pierwszym planie: Elio – Mariusz Godlewski, fot. Marek Grotowski

W minioną środę na naszej scenie wystąpił Garrick Ohlsson należący do światowej czołówki wykonawca muzyki Fryderyka Chopina i zwycięzca Międzynarodowego Konkursu Chopinowskiego. Pozostając pod wrażeniem umiejętności maestra w naszym cyklu historycznym chcemy przypomnieć rzadko wystawiane dzieło o życiu najważniejszego polskiego kompozytora romantyzmu – operę Chopin Giacomo Orefice.

Giacomo Orefice – Chopin, premiera 30,31/01/2010, Chopin – Steven Harrison, Mnich – Radosław Żukowski, fot. Marek Grotowski

Spektakle premierowe realizacji odbyły się 30 i 31 stycznia 2010 r. i były one jednymi z najważniejszych wydarzeń rozpoczynającego się wówczas Międzynarodowego Roku Chopinowskiego ustanowionego z okazji 200. rocznicy urodzin wybitnego kompozytora.

Giacomo Orefice – Chopin, premiera 30,31/01/2010, scena zbiorowa na pierwszym planie: Chopin – Steven Harrison, fot. Marek Grotowski

Ówczesna dyrektor Opery Ewa Michnik sięgnęła po operę Orfice, gdyż chciała przedstawić widzom dzieło mniej znane niż zwykle prezentowane w związku z jubileuszami chopinowskimi balety: Sylfidy, lub Chopinanę.  Dzieło włoskiego kompozytora – miłośnika twórczości polskiego wirtuoza fortepianu – święciło triumfy na scenach operowych w latach 20 i 30 XX wieku (Warszawska premiera odbyła się w 1904 r. i był na niej obecny sam Giacomo Orefice). Po II wojnie światowej utwór został zapomniany i rzadko wracał na afisz.

Giacomo Orefice – Chopin, premiera 30,31/01/2010, scena zbiorowa na pierwszym planie: Stella – Aleksandra Szafir, Chopin – Steven Harrison fot. Marek Grotowski

Giacomo Orefice był kompozytorem i pianistą szczerze zafascynowanym twórczością Fryderyka Chopina. Doskonale znał i wykonywał cały repertuar polskiego kompozytora. Łącznie Orefice napisał 10 oper, z których oprócz Chopina tematyce polskiej poświęcił jeszcze jeden utwór – Marisca. Orefice pracując nad operą samodzielnie wybrał i połączył prawie 100 fragmentów z etiud, nokturnów, sonat, ballad i innych utworów Fryderyka Chopina tworząc ich pełną instrumentację składająca się na spójną całość. Libretto opery Chopin napisał Angelo Orvieto w oparciu o kompozycje naszego rodzimego twórcy.

Giacomo Orefice – Chopin, premiera 30,31/01/2010, scena zbiorowa na pierwszym planie: Stella – Aleksandra Szafir, Chopin – Steven Harrison, Elio – Mariusz Godlewski fot. Marek Grotowski

Jednym z powodów rzadkiej prezentacji opery Giacomo Orefice były problemy jakie nastręcza wykonawcom i realizatorom. Sam reżyser – Laco Adamik, tłumaczył przed premierą: „Trudność polega na tym, że bohaterem tego dzieła jest muzyka Chopina, nie ma zaś tu dramatu”[1]. Aby nadać fabularny sens przedstawieniu Adamik zdecydował sam opracować scenariusz, który koncentrował się na śmierci genialnego artysty. Swoją decyzję tłumaczył: „Bazą jest śmierć i wszystko, co się dzieje w poszczególnych scenach, jest do niej odnoszone, jakby to były obrazy, które przypominają się Chopinowi w momencie śmierci”[2]. Według założeń reżyserskich cała akcja rozgrywała się przez cały roczny cykl: pory roku biegną od zimy aż do kolejnej jesieni. Pierwsza odsłona prezentuje młodzieńcze lata Chopina na polskiej wsi, kolejna pobyt w Paryżu i życie na salonach artystycznych, następna rozgrywa się na Majorce, (ze słynnym fragmentem Burza) i ostatnia odsłona, w której kompozytor powraca do Paryża, gdzie umiera. Laco Adamik podkreślał, że w jego interpretacji opera nie jest dosłowną biografią Chopina, a raczej jest to „impresja z chopinowskiej muzyki”[3] tworząca portret bohatera charakterystyczny dla całej epoki romantycznej.      

Giacomo Orefice – Chopin, premiera 30,31/01/2010, na pierwszym planie: Stella – Aleksandra Szafir, Chopin – Steven Harrison fot. Marek Grotowski

Materiał nutowy i tekst jaki przetrwał do XXI wieku miały liczne słabe punkty, które postarano się opracować na nowo przy okazji premiery w Operze Wrocławskiej. Całkiem nowe tłumaczenie libretta przygotowała Justyna Walasik (jednocześnie asystentka reżysera). Najwięcej pracy poświęcono jednak dopracowaniu warstwy muzycznej. Steven Harrison – odtwórca tytułowej roli – opowiadał o kompozycji Orefice w rozmowie z Magdaleną Talik: „utwór może mieć oczywiste niedociągnięcia, zwłaszcza w orkiestracji, ale proszę sobie wyobrazić, ile trzeba zrobić, by zorkiestrować choćby Balladę f-moll, zwłaszcza fragment sturm und drang. Dodam, że Ewa Michnik ulepszyła w kilku miejscach orkiestrację, uczyniła ją bardziej przejrzystą (…) Myślę, że przygotowaliśmy premierę przede wszystkim w trosce o muzykę Chopina. A opera Orefice zasługuje na sukces, bo to piękne dzieło, a jego powstaniu przyświecały szczytne intencje”[4]. Poprawiono, więc nieścisłości w partyturze włoskiego kompozytora: dźwięki znalazły się w odpowiedniej skali, a śpiewacy byli w stanie pokonywać trudne linie melodyczne, które pierwotnie stworzone były wbrew ich możliwościom głosowym[5]. Za poprawki w zapisach nutowych odpowiadała Ewa Michnik – kierownik muzyczny i dyrygentka, która prowadziła orkiestrę podczas premierowych spektakli.   

Giacomo Orefice – Chopin, premiera 30,31/01/2010, scena zbiorowa na pierwszym planie: Chopin – Steven Harrison, Elio – Mariusz Godlewski fot. Marek Grotowski

 Podczas spektaklu w rolę kompozytora wcielił się wspomniany już Steven Harris, który w przedstawieniach premierowych nie tylko zachwycał swoim tenorowym głosem, ale także wykonał partię fortepianową w drugim akcie („Śpiewak dysponujący niezwykłej urody tenorem, śmiało porusza się w operowym bel canto i z sercem wczuwa się w odtwarzanie swojej roli” – napisał Maciej Michałowski[6]). Przyjaciela Chopina z lat dziecięcych – Elia zagrał Mariusz Godlewski. W partii siostry kompozytora – Stelli wystąpiła Aleksandra Szafir. W ukochaną Georges Sand – Florę wcielała się Ewa Vesin („Choć miała strój męski i była krótko ostrzyżona to jednak prezentowała się bardzo kobieco i stanowiła świetnie kontrastującą postać przy Chopinie. Dominowała nad swym ukochanym. Wokalnie też była znakomita ma głos bardzo szlachetny w barwie, duży i nośny” – pisała Joanna Tumiłowicz[7]).

Giacomo Orefice – Chopin, premiera 30,31/01/2010, scena zbiorowa na pierwszym planie: Chopin – Ivan Kit, Elio – Jacek Jaskuła, Anioł – Jarosław Józefczyk fot. Marek Grotowski

O wizualną stronę spektaklu zadbał duet realizatorek. Barbara Kędzierska odpowiedzialna była za dekoracje, a Magdalena Tesławska za przygotowanie kostiumów. Plakat reklamujący przedstawienie Chopin opracował słynny rzeźbiarz Igor Mitoraj.  

Giacomo Orefice – Chopin, premiera 30,31/01/2010, scena zbiorowa na pierwszym planie: Chopin – Steven Harrison fot. Marek Grotowski

Plakat Igora Mitoraja do spektaklu Chopin Giacomo Orefice granego od stycznia 2010 w Operze Wrocławskiej


[1] Autor nieznany, Wrocław „Chopin” Giacomo Orefice, www.polskalokalna.pl – 25.01.2010 – wydruk materiału prasowego z zasobów Archiwum Opery Wrocławskiej

[2] Ibidem

[3] Magdalena Talik, Włoch o Chopinie, Polska Gazeta Wrocławska, 28.01.2010

[4] Magdalena Talik, Zazdroszczę wam Chopina, www.kreatywnywrocław.pl, 01.02.2010 – wydruk materiału prasowego z zasobów Archiwum Opery Wrocławskiej

[5] Ibidem

[6] Maciej Michałowski, Jubileuszowy „Chopin” Oreficego, Dziennik Teatralny Wrocław, 20.02.2010

[7] Joanna Tumiłowicz, „Chopin” we Wrocławiu – inne spojrzenie, https://maestro.net.pl/index.php/4816-a8222chopinq-we-wrocawiu-inne-spojrzenie?start=2, 10.02.2010

Jeden komentarz

  1. Dzień dobry,
    Jestem zainteresowany plakatem Igora Mitoraja „Chopin Giacomo Orefice” Opera Wrocławska 2010.
    Czy ktoś wie, gdzie można go kupić?
    Pozdrawiam,
    Robert

    Robert

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *