Okres generalnego remontu gmachu Opery Wrocławskiej trwający od 1997 do 2007 r. był bardzo trudny dla pozbawionego siedziby zespołu. Jedną z premier jaką zrealizowano w tym okresie był Cyrulik sewilski Gioacchino Rossiniego. Modernizacja gmachu odcisnęła wyraźne piętno na losach tej inscenizacji.

Gioacchino Rossini – Cyrulik sewilski, nieoficjalna premiera: 16,17.05.1998, Wytwórnia Filmów Fabularnych, na zdjęciu na dole od lewej: Bartolo – Marek Dynowski, Basilio – Wiktor Gorelikow, Berta – Ewa Murawska-Kalinin, Figaro – Wojciech Dyngosz, Oficer – Marek Klimczak, na górze: Rozyna – Dorota Dutkowska, Almaviva – Adam Zdunikowski; fot. Marek Grotowski

Po raz pierwszy przedstawienie zaprezentowano 16 i 17 maja 1998 r. w Wytwórni Filmów Fabularnych, niestety tamtejsza hala zdjęciowa nie zadowalała melomanów, dlatego te pierwsze ze spektakli zostały uznane za nieoficjalną premierę. Zanim Cyrulika zobaczyła większa liczba wrocławskich widzów, inscenizację obejrzała publiczność niemiecka na dwóch spektaklach w trakcie trasy, która odbywała się od 17 do 20 listopada 1998 r. Często narzekano wówczas, że z powodu zamknięcia budynku przy Świdnickiej zespół częściej można było oglądać na scenach europejskich teatrów operowych niż we Wrocławiu.

Gioacchino Rossini – Cyrulik sewilski; oficjalna premiera: 4,5.12.1998, Teatr Polski, na zdjęciu: Figaro – Wojciech Dyngosz, Rozyna – Dorota Dutkowska; fot. Marek Grotowski

Oficjalne przedstawienia premierowe odbyły się w budynku Teatru Polskiego 4 i 5 grudnia 1998 r. Były to pierwsze spektakle, które artyści opery znów zagrali we Wrocławiu na prawdziwych teatralnych deskach. Nowa przestrzeń miała dużo lepszą akustykę, lecz brakowało w niej fosy orkiestrowej na rozbudowaną orkiestrę operową. Muzycy ledwo mieścili się w prowizorycznym orkiestronie, z tego powodu można było grać w tym miejscu jedynie dzieła bardziej kameralne. Cyrulik, więc idealnie sprawdzał się do wystawienia w tych warunkach

Gioacchino Rossini – Cyrulik sewilski, nieoficjalna premiera: 16,17.05.1998, Wytwórnia Filmów Fabularnych, na zdjęciu od lewej: Rozyna – Dorota Dutkowska, Almaviva – Adam Zdunikowski, Berta – Ewa Murawska-Kalinin, Figaro – Wojciech Dyngosz, Basilio –Wiktor Gorelikow, Bartolo – Marek Dynowski; fot. Marek Grotowski

Reżyserem „tułaczej” inscenizacji Cyrulika Sewilskiego Giacchino Rossiniego był aktor Igor Przegrodzki, który wcześniej już czterokrotnie przygotowywał realizacje w Operze Wrocławskiej (Opowieści Hoffmanna – 1976, Eugeniusz Oniegin – 1979, Rigoletto 1992, Impresario w opałach 1996). Recenzenci zachwycali się przygotowanym przez niego przedstawieniem. „Reżyseria (…) akcję uczyniła przejrzystą i lekką, wydobyła świetnie komizm postaci i sytuacji” (Artur Bielecki, Perełki Rossiniego, „Gazeta Wyborcza” 7.12.1998). „Igor Przegrodzki dołożył starań, by Cyrulik sewilski okazał się prawdziwą komedią bawiącą współczesnych widzów (…) Spektakl Przegrodzkiego cechuje skromność, bezpretensjonalność i chęć dochowania wierności dziełu. Ale to przedstawienie jest żywe, mimo że wszystkie postaci zostały zarysowane tak, jak ponad 180 lat temu wymyślił sobie kompozytor i autor libretta” (Jacek Marczyński, W gościnę z kotem, „Rzeczpospolita” 7.12.1998).

Gioacchino Rossini – Cyrulik sewilski, nieoficjalna premiera: 16,17.05.1998, Wytwórnia Filmów Fabularnych, na zdjęciu: Rozyna – Dorota Dutkowska, Figaro – Wojciech Dyngosz; fot. Marek Grotowski

Co ciekawe reżyser wprowadził też do oryginalnego libretta Cesare’a Sterbiniego i utworu Rossiniego swoje autorskie zmiany. Postanowił on wprowadzić cięcia i ograniczył partie wykonywane przez postać Almavivy, a w zamian dodał komiczny Duet kotów (Duetto buffo di due Gatti), który kompozytor stworzył już po wprowadzeniu Cyrulika na teatralne sceny. Kocie motywy przewijały się zresztą przez cały spektakl, a w pewnym momencie na scenie obok artystów występowało nawet żywe zwierzę.  

Gioacchino Rossini – Cyrulik sewilski, spektakl: 13.12.2000, Teatr Polski, na zdjęciu od lewej: Bartolo – Marek Dynowski, Rozyna – Aleksandra Kurzak, Almaviva – Leszek Świdziński; fot. Marek Grotowski

Scenografię i kostiumy do spektaklu przygotowała Małgorzata Słoniowska. Dekoracje z powodu występów na różnych scenach dostosowano, tak aby dobrze prezentowały się w każdych warunkach. Oddawała ona urok uliczek i domów Sewilli.

Gioacchino Rossini – Cyrulik sewilski, spektakl: 13.12.2000, Teatr Polski, na zdjęciu na górze: Rozyna – Aleksandra Kurzak, na dole od lewej: Figaro – Jacek Jaskuła, Almaviva – Leszek Świdziński, Fiorello – Jacek Ryś; fot. Marek Grotowski

Bardzo pozytywne opinie recenzentów otrzymali także wykonawcy. „Na scenie zarówno w partiach wokalnych jak i rolach aktorskich doskonale spisali się soliści. Na pewno na sukces spektaklu zapracował występujący w partii Figara Wojciech Dyngosz. To znakomity śpiewak i aktor. Mocno zaznaczył swoją obecność na scenie. Nie można zapomnieć o Rozynie śpiewanej przez młodą i atrakcyjną Dorotę Dutkowską oraz o Wiktorze Gorelikowie jako Don Basilio.” (ESZ, Premiera w operze, „Gazeta Wrocławska”, 8.12.1998).

Gioacchino Rossini – Cyrulik sewilski, spektakl: 13.12.2000, Teatr Polski, na zdjęciu od lewej: Berta – Elżbieta Kaczmarzyk-Janczak, Almaviva – Leszek Świdziński, Rozyna – Aleksandra Kurzak, Figaro – Jacek Jaskuła, Bartolo – Marek Dynowski; fot. Marek Grotowski

Sam reżyser Igor Przegrodzki w wywiadzie mówił „Miałem szczęście, bo naturalne warunki aktorskie śpiewaków, jakich miałem do dyspozycji były wręcz wymarzone do ich ról” (puch, A teraz – „Cyrulik”, „Wieczór Wrocławia”, 3.12.1998). Dzięki jego wizji i współpracy z artystami postacie zostały bardzo wyraziście nakreślone. Rozyna nie była naiwną dziewczyną, a dojrzałą kobietą, niewahająca się manipulować swoim starym opiekunem. Almaviva stawał się niezbyt zaradnym młodzieńcem, który w realizowaniu planów zdobycia ręki wybranki całkiem polega na pomysłach energicznego Figara. O postaci cyrulika odtwórca roli mówił „Widzę go troszeczkę jako cwaniaczka. Figaro to wszędobylski, starszy chłopiec, który pomaga hrabiemu zdobyć względy Rozyny, pięknym wdowom męża, dziewczętom kochanka. Jest to człowiek, do którego każdy może się zwrócić o pomoc i który zawsze pomoże” (Artur Bielecki, Perełki Rossiniego, „Gazeta Wyborcza” 7.12.1998). Widzów zachwycał także Don Basilio, którego każde wejście na scenę wywoływało salwy śmiechu.

Gioacchino Rossini – Cyrulik sewilski; spektakl: 5.11.2004, Opera Wrocławska, na zdjęciu: Bartolo – Zbigniew Kryczka, Basilio – Robert Ulatowski; fot. Marek Grotowski

Co ciekawe, w postać służącego starego doktora Bartolo wcielał się Julian Żychowicz, który na co dzień wykonywał bardzo ważne zadania Inspicjenta i zazwyczaj ukryty przed wzrokiem publiczności pilnował przebiegu spektakli w Operze Wrocławskiej. Nawet ta mała rola została doceniona przez recenzentów „Do każdej sceny istotne wiele humoru wnosił Julian Żychowicz, który sprawiał wrażenie osoby doskonale bawiącej się i swobodnej” (Walentyna Węgrzyn, Zabawa w Operze, „Słowo Polskie”, 7.12.1998).

Gioacchino Rossini – Cyrulik sewilski; spektakl: 5.11.2004, Opera Wrocławska, na zdjęciu: Figaro – Mariusz Godlewski, Almaviva – Andrzej Kalinin; fot. Marek Grotowski

Recenzenci docenili też Małgorzatę Orawską i przygotowanych przez nią chórzystów: „Dobrze również wypadł chór, którego dynamiczne podziękowanie składane hrabiemu, nadało żywsze tempo śpiewom pod oknami Rozyny”(Artur Bielecki, Perełki Rossiniego, „Gazeta Wyborcza”, 7.12.1998).

Kierownikiem Muzycznym przedstawienia był Tadeusz Zathey, który jak pisano „zadbał o dramatyczny nerw i cieniowanie przebiegów” (Artur Bielecki, Perełki Rossiniego, „Gazeta Wyborcza”, 7.12.1998). Zachwalano, że pomimo trudnych warunków muzycy orkiestry byli bardzo dobrze przygotowani i a soliści dzięki pracy dyrygenta bardzo dobrze wykonywali fragmenty ansamblowe

Gioacchino Rossini – Cyrulik sewilski; wznowienie: 6.11.2007, Opera Wrocławska, na zdjęciu od lewej: Berta – Barbara Bagińska, Basilio – Wiktor Gorelikow, Bartolo – Zbigniew Kryczka, Ambroży – Julian Żychowicz; fot. Marek Grotowski

Po oficjalnych grudniowych spektaklach premierowych, w prasie informowano, że kolejne spektakle Cyrulika będzie można obejrzeć w kwietniu na scenie Impart-u, jednak wrocławianie musieli się uzbroić w cierpliwość i na nowe przedstawienia czekali aż do października 1999 r., kiedy to inscenizacja Przegrodzkiego powróciła znów na scenę zorganizowaną w hali zdjęciowej Wytwórni Filmów Fabularnych. W raporcie ze spektaklu dyrygent Tadeusz Zathey zapisał swoje wrażenia „Bardzo sympatyczne przedstawienie, zespół stanął na wysokości zadania”. W kolejnym sezonie – 13 grudnia 2000 r. Cyrulik powrócił na scenę Teatru Polskiego, a w roli Rozyny widzowie mogli oglądać sopranistkę Aleksandrę Kurzak i po raz pierwszy w roli Figara – Jacka Jaskułę. Lubiane przedstawienie w gmachu Opery przy Świdnickiej zaprezentowano już w lipcu 2002 r., kiedy nie były jeszcze zakończone wszystkie prace remontowe(modernizację budynku zakończono dopiero w 2007 r.). Widzowie mieli wówczas okazję zasiąść na… scenie wraz z artystami, gdyż na widowni cały czas trwały jeszcze prace. W 2003 r. spektakl Cyrulika Sewilskiego był przedstawieniem kończącym cykl Spotkań z Operą, który odbywał się Ośrodku Kultury w Bolesławcu, a w 2005 r. realizację można było obejrzeć na scenie Kieleckiego Centrum Kultury. Popularny spektakl po krótkiej przerwie powrócił na scenę Opery Wrocławskiej jako oficjalne wznowienie 6 listopada 2007 r. Na afiszu dzieło Rossiniego w reżyserii Igora Przegrodzkiego po raz ostatni zagościło 4 marca 2017 r. 

Gioacchino Rossini – Cyrulik sewilski; wznowienie: 6.11.2007, Opera Wrocławska, na zdjęciu od lewej: Rozyna – Anna Bernacka, Almaviva – Andrzej Kalinin, Berta – Barbara Bagińska, Bartolo – Zbigniew Kryczka, Figaro – Mariusz Godlewski, Basilio – Wiktor Gorelikow, Oficer – Marek Klimczak; fot. Marek Grotowski

W trakcie opracowania tekstu korzystano z:

Artur Bielecki, Perełki Rossiniego, „Gazeta Wyborcza”, 7.12.1998

ESZ, Premiera w operze, „Gazeta Wrocławska”, 8.12.1998

Jacek Marczyński, W gościnę z kotem, „Rzeczpospolita” 7.12.1998

puch, A teraz – „Cyrulik”, „Wieczór Wrocławia”, 3.12.1998

Anita Tyszkowska, Polecamy, „Wieczór Wrocławia”, 13.12.2000

Walentyna Węgrzyn, Zabawa w Operze, „Słowo Polskie”, 7.12.1998

Druki ulotne, Obsadówki, Raporty ze spektakli

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *